Relacja z wyjazdu do Łowicza

Piękna pogoda, trasa w obie strony bez szczekających kundli, sprawne wejście na sektor gości i podrzucona woda przez gospodarzy (dzięki!). Czy tak przyjemnie i bezstresowo nie może być zawsze na wyjazdowym szlaku?

Wiadomo, że nie, bo każdy wyjazd to inna przygoda i nie ma tu miejsca na rutynę! Zabrakło tylko dobrego wyniku na murawie (przegrywamy 2:1 po niezłej grze naszej drużyny). W to dzisiejsze niedzielne południe w Łowiczu w sektorze gości pojawiamy się w 16 osób i tą skromną ale wierną i wytrwałą grupą żegnamy się z województwem łódzkim. Kto wie na jak długo…

Autor: D.