Zapraszamy do lektury relacji z wyjazdu kibiców Łomżyńskiego Klubu Sportowego do Łap w sezonie 2003/2004.
Relacja z meczu Pogoń Łapy – ŁKS Łomża z sezonu 2003/2004:
Ten mecz wywołał szczególne emocje. Z jednej strony był pewien sentyment bo kiedyś łączyła nas zgoda z kibicami z Łap. Z drugiej strony emocje potęgowały plotki, że w Łapach powstał fan club Jagiellonii. Na mecz wyruszamy autokarem w 30 osób. Przejeżdżając przez Wysokie Mazowieckie widzimy kilka osób w szalach ale nie zatrzymujemy się i jedziemy do Szepietowa. Tam dosiada się 6 kibiców Sparty. W Szepietowie próbujemy skołować samochody i w 20 osób jechać na mecz do Wysokiego. Fur jednak nie załatwiamy i razem z ultrasami jedziemy do Łap. Gdy już zajęliśmy swoje miejsce na stadionie Pogoni, podchodzi do nas jeden z bardziej znanych i szanowanych kibiców MKS-u z którym odmieniamy się na flagi. Koleś nam opowiada o sytuacji wśród łapskich kibiców. Na meczu spokój. Po spotkaniu w Łapach jedziemy do Wysokiego, gdzie Ruch gra z zaprzyjaźnioną Warmią. Zatrzymujemy autokar nieopodal stadionu i ruszamy pod kasy. Z daleka widzimy pełno psów oraz Warmię. Ruszamy w stronę grajewian ale ci nie wysiadają z busów i odjeżdżają. Tłumaczyli się potem, że… zacięły im się drzwi w busie heh. Od razu w naszą stronę ruszają psy, które pacyfikują nas i wpychają do autokaru. W eskorcie psów odwozimy Spartę do Szepietowa i ruszamy do Łomży. W drodze powrotnej psuje się nam nasza kolubryna i mamy godzinny postój. Podsumowując – szkoda że Warmia i Ruch nie dążyły do konfrontacji z nami (było 45 Warmiaków + Ruch). Szkoda też, że kibicowanie w Łapach wymarło. Wielkie dzięki dla Sparty.
Źródło: Zine Brigade’99