W Ełku meldujemy się w 56 osób z dwoma flagami. Po bramkach odpalamy parę stroboli i petard hukowych przez co jedna osoba spisana za rzucanie.
Psy bardzo mocno spięte robią problemy za co tylko wlezie, dodatkowo prowadzą nas okrężnymi drogami przez co dojeżdżamy spóźnieni parę minut. W dwie strony większa lub mniejsza obstawa.
PS. Odnosząc się do bojkotowania MKS Ełk to po liczbie miejscowych pikoli raczej nie widać zmian w Ełku bo na meczu dość sporo osób.
Autor: Wyjazdowicz
Fot. ŁKS 1926 Łomża / D.