Zine Brigade’99 #5

Zine Brigade'99

Jako, że przerwa pomiędzy rundami trochę się wydłuża (pierwsze wiosenne mecze zostały przełożone) postanowiliśmy przybliżyć naszym młodszym czytelnikom klimat jaki panował na naszym stadionie 10 lat temu publikując wpisy z 5. numeru zina Brigade’99.

Z pewnością wielu starszym kibicom po lekturze poniższego tekstu zakręci się łezka w oku. Aby oddać pełnie opisanych wydarzeń przy niektórych opisach zostały dołączone linki do galerii zdjęć. Zapraszamy do lektury!

U SIEBIE
Runda jesienna 2002/2003

ŁKS Łomża – Ruch Wysokie Mazowieckie
Na tym meczu spodziewaliśmy się wizyty kibiców biało-niebieskich. Z naszej strony młyn 50 osób i ciągły doping. Niestety nikt z meksyku nie przyjechał.

ŁKS Łomża – Sparta Augustów
W młynie tego dnia zasiadło około 60 osób, w tym 3 kibiców Sparty Szepietowo z dwiema flagami. Przez cały czas trwania meczu prowadzimy głośny doping. W trakcie meczu pojawia się 5 kibiców z Augustowa, z którymi rozmawiamy. Dowiadujemy się, że mieli problemy z wynajęciem autokaru w związku z kamionką Jagi po meczu Warmia – Sparta. Po spotkaniu zabieramy chłopaków z Szepietowa na balety.

ŁKS Łomża – Panorama Mielnik
Na tym meczu pozostawiliśmy pustą naszą trybunę na której wywiesiliśmy tylko transparent „Mamy już dość 4 ligi”. Chcemy w ten sposób zaprotestować przeciwko fatalnej grze naszych piłkarzy, którzy stracili szanse na awans oraz polityce działaczy wobec klubu.

ŁKS Łomża – Olimpia Zambrów
Nasze dobre stosunki z prezesem i pełno psów pod stadionem sprawiły że odpuściliśmy sobie wjazd w kibiców ZKS-u. Wraz z pierwszym gwizdkiem z naszego około 50-osobowego młynka (w tym 3 osoby Olimpia W-wa) rzucamy serpentyny i confetti. Po kilku minutach widzimy 30-osobową grupkę zambrowiaków, która wchodzi na swój sektor. Po chwili dołącza do nich 10 fanów z Augustowa. Do nas dojeżdża 9 osób z Szepietowa. W przerwie dwóch od nas idzie do zambrowiaków umówić się na stawkę po 15-tu na bocznym boisku, na co goście zgadzają się. Zbieramy naszą 15-kę i czekamy na nich na bocznym. W tym czasie nasz młyn odpala race i rzuca kilka kolorowych świec dymnych. Zamiast zambrowiaków na bocznym boisku zjawia się kibic Sparty Augustów i informuje, że ZKS boi się policji i chce się bić poza stadionem po 10 osób. Aby nie wzbudzać podejrzeń policji przeprowadzamy 10 ZKS-iaków do naszej sektora i ustalamy, że będziemy bić się nad rzeką. W międzyczasie obie Sparty umawiają się na solo po trzech. Ku naszemu zdziwieniu Olimpia nagle zaczyna się wykręcać od walki i prawie wszyscy z różnych powodów udają się na swój sektor. Na miejscu walki zostaje tylko 3 zambrowian i to nie bardzo chętnych do walki. Ustalamy zasady walk. Najpierw biją się po trzech obie Sparty i po 2 minutach lepsi okazują się augustowianie. Później dochodzi do walki zambrowiaków z nami. Walka po kilku sekundach kończy się naszym zwycięstwem. Jako że mecz dobiegł końca odprowadzamy przyjezdnych do ich środka transportu. Sami mamy jeszcze małe przejścia z psami i rozchodzimy się do domów. Tym meczem pozbawiliśmy kibiców zambrowskiej Olimpii złudzeń… [zdjęcia]

ŁKS Łomża – Hetman Białystok
Spotkanie na szczycie IV ligi zaowocowało ponad 50-osobowym młynkiem i dopingiem prowadzonym przez całe spotkanie. Swój debiut miała biało-czerwona kartoniada. Były jeszcze serpentyny i confetti. Wszystkie elementy oprawy były efektem działalności nowopowstałej grupy „eŁKaeSiacy’03”. [zdjęcia]

ŁKS Łomża – Olimpia Zambrów
Derby byłego województwa łomżyńskiego zawsze wzbudzały ogromne zainteresowanie wśród kibiców obu klubów. Na zaplanowanej zbiórce stawiło się ponad 60 osób, w tym 9 osób z Olimpii Warszawa. Jeszcze kilkanaście osób robi patrol po mieście, czy nie ma gdzieś zambrowiaków i wszyscy udajemy się pod kasy. Na obiekt wchodzimy za darmo, olewając ochronę. Kilkanaście osób zostaje na krzesełkach w oczekiwaniu na ZKS, reszta zajmuje miejsce na naszej trybunie. Zaraz po pierwszym gwizdku pojawiają się jeszcze kibice Sparty Szepietowo (9 osób). Po 20 minutach czekania, ekipa z krzesełek dołącza do młyna. Tego dnia młyn liczyło prawie 150 osób, które cały czas dopingowały „biało-czerwonych”. Z atrakcji ultrasowskich E’03 przygotowali kartoniadę, tworzącą szachownicę, baloniki. Bardzo ładnie wyszły wulkany w połączeniu ze styropianowymi cyferkami „1928”. Zostało odpalonych także 5 rac oraz tradycyjnie rzucone confetti i 100 serpentyn. Po meczu wychodzimy ze stadionu około 70-osobową grupą. Gdy mija nas radiowóz kilka osób od nas obrzuca go butelkami i kamieniami. Radiowóz traci tylną szybę i ratuje się ucieczką. Zabieramy jeszcze Spartę i Olimpię na piwko i rozjeżdżamy się do domów. Ogólnie mecz udany, jednak zabrakło najważniejszego elementu – kibiców gości. Życie kibicowskie w Zambrowie zamarło. Olimpia ani na ten, ani na inne wyjazdy w ogóle się nie zorganizowała. A szkoda… [zdjęcia]

ŁKS II Łomża – Sparta Szepietowo
Na tym meczu gościliśmy 6 kibiców Sparty, którzy przyjechali do Łomży PKS-em. Nas stawiło się 20 osób. W trakcie meczu doping dla obu drużyn był wspomagany łomżyńskim piwem. Szalikowcy z E’03 przygotowali kartony w barwach obu klubów race. Po meczu odwozimy furami chłopaków do Szepietowa. [zdjęcia]

ŁKS Łomża – Wigry Suwałki
Ten mecz miał być hitem rundy jesiennej w województwie podlaskim. Nas na zbiórce stawiło się prawie 70 osób, w tym 8 z Szepietowa i 2 z Olimpii. Gdy podchodzimy na stadion widzimy jak 60-osobowa grupa Wigier stoi na naszym sektorze. Od razu ruszam w stronę suwalczan. Na bieżni dochodzi do starcia 40 na 40. Od nas leci trochę kamień które Wigry odrzucają. Po krótkiej walce przeganiamy wigrusów. Suwalczanie tracą dw flagi – jedną Stanów Zjednoczonych, drugą w barwach narodowych Polski, tracą też trzy swoje szale i czapkę. Flagi oddajemy im. Odbijamy także jeden szal Zambrowa i dwa szale Legii. W całą awanturę wmieszali się tajniacy z KMP, czego efektem by zwinięcie kilku osób. Z naszej strony daliśmy radę odbić kolegę psom. Wigry niestety nie dały rady. Po awanturze zaczyna się mecz i prawdziwa zabawa na trybunach. Odpalamy 13 rac i dużą ilość wulkanów. Ze 100 kartonów układamy barwy klubu. Jednym z elementów oprawy były też balony. Wigry odpalają wulkany, kilka rac i palą dywan z szali Legii, ŁKS-u i Jagi. W czasie meczu przywozimy ze szpitala kibica Wigier, który najbardziej ucierpiał w awanturze i odstawiamy go do sektora gości. Pod koniec meczu Wigry kozaczą do zwykłych kibiców, którzy siedzieli w okolicach sektora gości. My biegniemy w ich stronę po łuku ale goście nie są chętni do walki. Część ucieka do autokaru a część w stronę policji. Wigry wsiadają do autokaru a my zostajemy spałowani przez prewencję. Na tym emocję się kończą. W spokoju wracamy do domów, korzystając z promocji komunikacji miejskiej… [zdjęcia]

ŁKS Łomża – Ruch Wysokie Mazowieckie (PP)
Na ten mecz nie szykowaliśmy się w szczególny sposób ze względu na zajścia na meczu z Wigrami. Mimo to w naszym młynie stawiło się około 90 osób + 4 Sparta Szepietowo. Prezentujemy oprawę złożoną z kartonów, balonów, także serpentyny, saletrę i pasy materiału. Duża ilość policji, wydzielony sektor gości i obstawione drogi z Grajewa i Wysokiego Mazowiecka sugerowały że pojawią się kibice przyjezdni. Niestety nikt się nie pojawił. Po meczu dochodzi do małego zamieszania z psiarnią – 4 osoby zostają zwinięte. I tak kończy się runda jesienna.

Runda wiosenna 2003/2004

ŁKS Łomża – Sparta Augustów
Mecz z augustowską Sparta był jednym z tych, na którym liczyliśmy na przyjazd kibiców gości. Na zbiórce stawia się około 100 osób i razem z 5 kibicami WRKS-u i 5 Sparty Szepietowo ruszamy na mecz. Na stadion, po rozmowach z prezesem, wchodzimy za darmo bocznym wejściem. Wieszamy prawie wszystkie nasze flagi. Na początku mecz rzucamy 170 serpentyn. W pierwszej połowie E’03 przygotowują 100 biało-czerwonych chorągiewek, pasy materiału i wulkany. Na początku drugiej połowy docierają goście w 31 osób. Wywieszają 2 flagi. W drugiej połowie odpalamy 25 rac i 6 świec dymnych. Przed końcem meczu kibice z Augustowa opuszczają stadion i ruszają do domu. My po spotkaniu rozchodzimy się spokojnie do domów. [zdjęcia]

ŁKS Łomża – Pogoń Łapy
Po tym meczu autobus miejski, którym jechało kilkunastu młodych fanów ŁKS-u został zaatakowany przez augustowską Spartę (14 osób). Chuligani z Augustowa wracali ze swojego meczu z Zambrowa. Do starcia nie dochodzi bo kierowca zamyka drzwi i szybko odjeżdża z przystanku. [zdjęcia]

ŁKS Łomża – Unia Skierniewice
Inauguracja sezonu 3 ligi wywołała w Łomży duże zainteresowanie. Na stadionie zasiadło ponad 1000 kibiców, w tym 80-osobowy młyn. Na tym spotkaniu wspomagają nas 4 osoby z Szepietowa i 4 z Warszawy. W pierwszej połowie odpalamy 10 rac w asyście balonów, co tworzy bardzo fajny efekt. Ze Skierniewic oczywiście nikt nie przyjechał. [zdjęcia]

ŁKS Łomża – Ruch Wysokie Mazowieckie
Trzecioligowe derby były jedynym meczem, na którym spodziewaliśmy się kibiców gości. Zbieramy się na muszli w około 80 osób (w tym jeden gościnnie z Legii Warszawa) i ruszamy w stronę stadionu. Na sektorze jest nas ponad 100 osób. Rozwieszamy flagi i lecimy z głośnym dopingiem. Po kilku minutach w eskorcie policji wjeżdżają na stadion goście. Jest ich 36 osób. Wieszają dwie flagi. Po chwili dojeżdża 9 osób z Warmii Grajewo i 4 z białostockiej Jagiellonii. Na meczu odpalamy 16 rac, czerwone świece dymne oraz prezentujemy 100 małych flag na kiju. Ruch także prezentuje się bardzo dobrze – robią kartoniadę a potem podnoszą nad głowy herb w towarzystwie balonów. Bardzo fajny efekt. Cały mecz upływa w spokojnej atmosferze, praktycznie bez wyzwisk. Jednak po ostatnim gwizdku kilkanaście osób od nas wskakuje na murawę i biegnie w stronę sektora gości. Gdy ci dobiegają do sektora i zaczynają lać ochroniarzy, rusza jeszcze około 20 łomżyńskich kibiców. Kilku osobom udaje się przedrzeć pod sektor i następuje wymiana ciosów z gośćmi, których zostało 3-4 osoby bo reszta uciekła pod autokar. Po chwili wkracza prewencja i sytuacja powoli uspokaja się. Jedna osoba od nas zostaje zwinięta. Reszta osób miesza się ze zgredami pod stadionem i w spokoju rozchodzi się do domów. [zdjęcia]

ŁKS Łomża – Legionovia Legionowo
Spotkanie to nie odbyło się w pierwszym terminie, gdyż piłkarze Legionovii mieli wypadek pod Łomżą. Mimo absencji piłkarzy docierają busem fani z Legionowa wspomagani przez Dolcan – razem w 15 osób. Nas wspomagało dwóch kibiców WRKS-u. Warszawiacy wracają razem z Legionovią do stolicy. Spotkanie zostało przełożone na inny termin. [zdjęcia]

ŁKS Łomża – Okęcie Warszawa
Na tym meczu stawiło się około 60 szalikowców. Wiadomo było, że nikt z Okęcia się nie pojawi więc można było liczyć tylko na ultras. Odpalamy czerwone świecie dymne, rozwijamy pasy materiału, układamy czerwony krzyż na białym tle z kartonów. Były jeszcze chorągiewki w asyście stroboskopów. Bardzo fajna oprawa i zabawa na meczu. [zdjęcia]

ŁKS Łomża- Stal Głowno
Na to spotkanie zbytnio się nie szykowaliśmy. Przeciwnik mało atrakcyjny, więc w młynie stawiło się tylko około 60 osób. Pod koniec meczu zauważamy dwa busy Stomilu Olszyn, którzy wracali z Wysokiego Mazowiecka (około 40 osób). Olsztynianie zatrzymują się przy pobliskim gruzowisku, gdzie dozbrajają się w kamienie. My ruszamy na nich. Gdy dobiegamy do ogrodzenia, za którym stoi OKS, w naszą stronę leci grad kamieni. Po chwili odrzucamy im te kamienie i przeskakujemy przez płot, doprowadzając do bezpośredniego starcia. Stomilowcy wycofują się do busów. Zaraz zjeżdżają się psy i koniec akcji. Podsumowując nasze pełne zwycięstwo. Jak sami przyznali olsztyniacy, ich akcja była za mało zdecydowana aby mogli coś zrobić. Szacunek dla OKS-u za akcję. [zdjęcia]

ŁKS Łomża – Legia II Warszawa
Mecz z rezerwami Legii wypadł bardzo okazale, ze względu na oprawę. Około 180 osób w młynie i bardzo dobra oprawa, przygotowana przez E’03. Takie widowiska rzadko mają miejsce na stadionach trzecioligowych. [zdjęcia]

WYJAZDY
Runda jesienna 2002/2003

Orzeł Kolno – ŁKS Łomża
Do Kolna wyruszamy wynajętym autokarem w 40 osób. Przed miasteczkiem zatrzymują nas psy i przeszukują autobus. Dalej jedziemy z obstawą. Na stadion zostajemy wprowadzeni przez pały bocznym wejściem. Na meczu i po spotkaniu spokój.

Olimpia Zambrów- ŁKS Łomża
Derby byłego województwa łomżyńskiego zawsze dostarczały emocji, nie tylko tych sportowych. My na ten wyjazd postanowiliśmy zorganizować się szczególnie – i tak już trzy dni przed meczem rozwiesiliśmy na mieście ulotki nawołujące do obejrzenia meczu na żywo. Na miejscu zbiórki stawiło się 75 osób, w tym 5 osób z Olimpii W-wa i 7 ze Sparty Sz. W połowie drogi do Zambrowa zostajemy zatrzymani przez policję, która przeszukuje nam autobus. W dalszą drogę ruszamy z psiarską eskortą. Po dojechaniu na stadion widzimy młyn Olimpii, który liczy około 60 osób. Zambrowianie wywiesili trzy flagi na płot. Do nas dołącza jeszcze 6 osób z Łomży. Wywieszamy dwie flagi (jedną ŁKS i jedną warszawskiej Olimpii). Obie ekipy prowadzą doping, który szybko zamienia się w obustronną wymianę bluzgów. Atmosferę podgrzewają dodatkowo barwy przeciwników płonące w obu sektorach. W przerwie meczu młyn ZKS-u wychodzi z sektora, na który już nie wraca do końca spotkania. Część autochtonów biega dookoła stadionu, nie wiadomo w jakim celu… Druga część zambrowian staje obok naszego sektora. Z obu stron słychać wyzwiska jednak żadna ekipa nie decyduje się na atak. Pod koniec meczu na stadion wchodzi oddział prewencji i ogradza nas od miejscowych. Widząc to próbujemy ruszyć na miejscowych ale nie możemy przebić się przez kordon policji. Paty wypychają nas z sektora a my w odpowiedzi rzucamy w nich kilka achtungów. Ładujemy się do autokaru i bez przygód wracamy do Łomży. [zdjęcia]

KS Stawiski – ŁKS Łomża (PP)
Na środowy mecz Pucharu Polski udajemy się busem w 14 osób. Na miejscu wywieszamy 2 flagi i rozpoczynamy doping, który trwa od pierwszej do ostatniej minuty spotkania. Mecz bez atrakcji.

Runda wiosenna 2002/2003

Panorama Mielnik – ŁKS Łomża
Na pierwszy mecz rundy rewanżowej udajemy się w 5 osób do oddalonego o ponad 120 km od Łomży, Mielnika. Spokojną podróż umililiśmy sobie piciem łomżyńskiego piwa. Po dotarciu na stadion, stajemy na linii bocznej boiska i od czasu do czasu wspomagamy naszych kopaczy dopingiem. Po meczu mamy małe problemy z policją i strażą graniczną (dewastacja mienia). Jednak po 1,5 godzinnym zatrzymaniu wracamy do Łomży.

KS Stawiski — ŁKS Łomża
Na jeden z naszych najbliższych wyjazdów udajemy się wynajętym autokarem w 40 osób. Na miejscu robimy promocje i udajemy się na stadion. Na naszym sektorze wywieszamy 5 flag i wraz z rozpoczęciem spotkania rzucamy konfetti. Po jednej z bramek dla ŁKS-u odpalamy jedną racę. W przerwie meczu odwiedzamy jeszcze raz miejscowy sklep w celach promocyjnych, dzięki czemu nasz doping zyskuję kilka decybeli więcej (hehe). Po meczu spokojny powrót do najwspanialszego miasta na świecie…

Ruch Wysokie Mazowieckie — ŁKS Łomża
Ten mecz zapowiadał się szczególnie emocjonująco z uwagi, że mogli pojawić się chuligani Jagiellonii. Na zbiórce stawia się 63 osoby bardzo dobrej ekipy i wypchanym po brzegi autokarem ruszamy w kierunku Wysokiego Mazowiecka. Przed „Meksykiem” dosiada się do nas 11 kiboli Sparty Szepietowo. Zjawia się także niestety policja. Na stadionie po przeszukaniu zajmujemy sektor gości, otoczeni przez ochroniarzy. Młyn Ruchu to około 50 małolatów. Po rozpoczęciu meczu postanawiamy przedrzeć się przez ochronę i zaatakować miejscowych. Widząc poruszenie w naszych szeregach gospodarze zdejmują flagi. Atak rozpoczynamy wrzuceniem kilku achtungów w młyn, który automatycznie zaczyna uciekać. Walczymy z ochroną, używając gołych pięści. Ochroniarze używają pałek i gazu na co my odpowiadamy kamieniami. Po pewnym czasie na stadion wkracza prewencja i sytuacja uspokaja się. Jeden ochroniarz jedzie do szpitala, po naszej stronie paru zagazowanych. W przerwie jeden od nas idzie do miejscowych po wodę i chusteczki dla naszych zagazowanych. Ruch zachowuje się w porządku i udostępnia nam potrzebne rzeczy. Proponujemy im ustawkę ale oni odmawiają. Dowiadujemy się że od szalikowców Ruchu, że na mecz jechali kibice Jagi ale psy zawracały białostoczan pod Wysokiem Mazowieckiem. W drugiej połowie spokój. Jedziemy z dopingiem dla ŁKS-u , cały czas obstawienia przez psy. Po meczu prewencja ładuje nas do autokaru i spokojnie wracamy do Łomży. Podsumowując wyjazd zajebisty… [zdjęcia]

Sparta Augustów – ŁKS Łomża
Słaba organizacja w naszych szeregach doprowadziła do tego, że do Augustowa rusza tylko 9 osób busem + 5 osób Sparty Szepietowo samochodem. Po dotarciu na miejsce nie zostajemy wpuszczeni na stadion z powodu braku pieniędzy na bilety. Zaraz podchodzi do nas 40 augustowian, z którymi rozmawiamy. Okazuje się że na stadionie jest 22-osobowa grupa suwalskich Wigier, która podchodzi także pod kasy. SKS początkowo mało zdecydowanie dąży do starcia Jednak po krótkiej rozmowie umawiamy się na ustawkę z Wigrami. Aby nie ciągnąć za sobą policji dzielimy się na trzyosobowe grupki i ruszamy na miejsce ustawki. Po dotarciu razem z 30-osobową ekipą Augustowa czekamy na Wigry. Czekamy ponad godzinę ale nigdzie nie widać chuliganów SKS-u. Do naszej grupy podjeżdża transporter z psami ale po chwili odjeżdżają. Dwie osoby ze Sparty Augustów jedzie po Wigry, które są pod stadionem i wykręcają się że boją się policji. Sparta wraca i mówi że suwalczanie stchórzyli i nie będą się bić. W trakcie wyjazdu z Augustowa widzimy Wigry pod stadionem siedzące w busie. Chwilę z nimi rozmawiamy jednak oni nie są chętni do solówek. Po tym fakcie wracamy do Łomży.

Runda jesienna 2003/2004

Sparta Augustów – ŁKS Łomża
Na ten pierwszy i najważniejszy wyjazd rundy jesiennej postanowiliśmy wynająć autobus z prywatnej firmy (skusili nas niską ceną) a nie od PKS-u (tak jak dotychczas). Na zbiórce stawiło się nas 30 osób. Niestety po ponad godzinnym oczekiwaniu zamówiony autokar nie przyjechał a próby załatwienia innego środka transportu spełzły na niczym. Początek sezonu i od razu taka wpadka.

Kolejarz Czeremcha – ŁKS Łomża
Do oddalonej o ponad 150 km Czeremchy udajemy się samochodem w 5 osób. Na miejscu dołącza do nas jeszcze jeden szalikowiec i razem w strugach deszczu dopingujemy nasz klub. Na stadionie spokój – miejscowi życzą nam awansu do trzeciej ligi. Po meczu zajeżdżamy jeszcze do Szepietowa, by wypić piwo z chłopakami ze Sparty.

KS Stawiski – ŁKS Łomża
Na ten mecz nie organizowaliśmy żadnego autokaru ani busa. Jednak ku naszemu miłemu zaskoczeniu na stadion miejscowego KS-u dotarło ponad 150 łomżyniaków, w tym 50 szalikowców. Rozwieszamy flagi i od czasu do czasu dopingujemy. Rzucamy serpentyny i odpalamy jedna świecę dymną. Jak zawsze w Stawiskach – totalny piknik. Po spotkaniu wracamy spokojnie do Łomży.

Płomień Mońki – ŁKS Łomża (PP)
Na to egzotyczne spotkanie udajemy się samochodem w 5 osób. Po dotarciu na miejsce siadamy na krzesełkach i rozwreszamy 5 flag. Ogólnie wyjazd typowy piknikowy, bez przygód wracamy do Łomży.

Pogoń Łapy – ŁKS Łomża
Ten mecz wywołał szczególne emocje. Z jednej strony był pewien sentyment bo kiedyś łączyła nas zgoda z kibicami z Łap. Z drugiej strony emocje potęgowały plotki, że w Łapach powstał fan club Jagiellonii. Na mecz wyruszamy autokarem w 30 osób. Przejeżdżając przez Wysokie Mazowieckie widzimy kilka osób w szalach ale nie zatrzymujemy się i jedziemy do Szepietowa. Tam dosiada się 6 kibiców Sparty. W Szepietowie próbujemy skołować samochody i w 20 osób jechać na mecz do Wysokiego. Fur jednak nie załatwiamy i razem z ultrasami jedziemy do Łap. Gdy już zajęliśmy swoje miejsce na stadionie Pogoni, podchodzi do nas jeden z bardziej znanych i szanowanych kibiców MKS-u z którym odmieniamy się na flagi. Koleś nam opowiada o sytuacji wśród łapskich kibiców. Na meczu spokój. Po spotkaniu w Łapach jedziemy do Wysokiego, gdzie Ruch gra z zaprzyjaźnioną Warmią. Zatrzymujemy autokar nieopodal stadionu i ruszamy pod kasy. Z daleka widzimy pełno psów oraz Warmię. Ruszamy w stronę grajewian ale ci nie wysiadają z busów i odjeżdżają. Tłumaczyli się potem, że… zacięły im się drzwi w busie heh. Od razu w naszą stronę ruszają psy, które pacyfikują nas i wpychają do autokaru. W eskorcie psów odwozimy Spartę do Szepietowa i ruszamy do Łomży. W drodze powrotnej psuje się nam nasza kolubryna i mamy godzinny postój. Podsumowując – szkoda że Warmia i Ruch nie dążyły do konfrontacji z nami (było 45 Warmiaków + Ruch). Szkoda też, że kibicowanie w Łapach wymarło. Wielkie dzięki dla Sparty. [zdjęcia]

Runda wiosenna 2003/2004

Panorama Mielnik – ŁKS Łomża
Do Mielnika udajemy się w 23 osoby (bus + 2 fury). Wywieszamy flagę B’99 i Zaczynamy dopingować nasz zespół. W czasie meczu parę razy uprzykrzamy życie strażakom, którzy nas pilnowali. W sumie nic ciekawego się nie działo i spokojnie Wracamy do Łomży. [zdjęcia]

Tur Bielsk Podlaski – ŁKS Łomża
Bezpośrednio z Warszawy udajemy się 14-osobową grupą na nasz mecz do Bielska. Po drodze zatrzymujemy się w Brańsku, gdzie dołącza do nas 14-osobowa ekipa Sparty Szepietowo oraz bus z Łomży (głównie E’03). Wspólnie jedziemy na mecz . Pod stadionem jeszcze dochodzi paru szalikowców, którzy przyjechali samochodem i razem jest nas 53. Wjeżdżamy na stadion z bramą i nie widząc dla nas sektora ruszamy na… sektor miejscowych szalikowców. Rozganiamy całą ich gromadę, krojąc dwie flagi i jeden szal. Zaraz po tym wkracza ochrona z policją i zostajemy odprowadzeni na łuk. Obstawieni przez psy rezygnujemy z dalszych awantur. W czasie meczu odpalamy jedną racę i dopingujemy nasz zespół. W przerwie kilka osób od nas robi promocję w sklepie obok stadionu. Na 10 minut przed końcem meczu psy wyprowadzają nas ze stadionu i ruszamy w stronę Łomży. Podobno zaraz po naszym wyjeździe zjawiła się białostocka prewencja. Na trasie żegnamy Spartę i wracamy do Łomży. Podsumowując wyjazd bardzo udany. Pokazaliśmy młodej ekipie Tura, która cały czas na nas bluzgała, ich miejsce w szeregu. [zdjęcia]

Olimpia Zambrów – ŁKS Łomża
To był bardzo ważny wyjazd. Na szczęście nie zawiedli kibice, których na miejscu zbiórki stawiło się około 100 osób. Niestety zjawiły się też psy, które eskortowały nas do Zambrowa. Do jednego autokaru się nie zmieściliśmy, więc musieliśmy wynająć drugi. W trasie dołącza jeszcze 5 kibiców z Szepietowa i razem jest nas 109 osób. Po dotarciu na miejsce pojebana ochrona nie chce nas wpuścić na mecz, bo nie mamy kasy na bilety. Gdy wreszcie dogadaliśmy się z zarządem klubu, ochrona dalej nas nie chce wpuścić ze względu na naszą agresywność (?). Wkurwieni atakujemy delciarzy ale ochroniarze używają gazu i pałek więc dajemy na spokój. W końcu policja umieszcza nas przy ogrodzeniu stadionu, tak abyśmy mogli oglądać mecz. Po chwili ruszamy na miejscowych, którzy stali niedaleko. Psy widząc, że zaraz dojdzie do awantury, wprowadzają nas na stadion, na sektor gości. Wieszamy nasze najlepsze flagi i ruszamy z dopingiem. Olimpia bez młyna i flag – tragedia. W drugiej połowie robimy baloniade i palimy szal ZKS-u. Na więcej atrakcji nie pozwoliła ochrona, która zakazała wnoszenia pirotechniki. Po meczu dochodzi do małej przepychanki z ochroną i policją. Trzy osoby od nas zostają zwinięte. Postanowiliśmy że bez nich nie jedziemy. Psy w odpowiedzi pałują nas i wpychają do autokarów. Do jednego z nich został wrzucony gaz łzawiący. Kilku pałkarzy łapie się na kopy ale jest ich zbyt dużo. Po kilkunastu minutach ruszamy w stronę Łomży. W Łomży wysiadamy i idziemy na Stary Rynek, gdzie świętujemy awans do 3 ligi. Następnie w kilkanaście osób + Sparta udajemy się na muszlę. Zaraz pojawiają się psy, które pałują naszą grupkę. Zatrzymani kibice są dotkliwie bici i wypuszczani. Psy cały czas wrzeszczą że to odwet za zadymę w Zambrowie. Podsumowując wyjazd był bardzo udany. Po tylu latach mogliśmy się znowu cieszyć powrotem do 3 ligi. Zachowanie sadystów w mundurach po meczu pozostawiamy bez komentarza. CHWDP [zdjęcia]

Sparta Szepietowo – ŁKS II Łomża
Na mecz zgody udajemy się do Szepietowa autokarem razem z rezerwową drużyną ŁKS-u. Jest na 13 osób. Na miejscu cały czas imprezujemy ze Spartą. Zabawa jest zajebista, wspólne piwkowanie i wspólny doping. Po 90 minutach rozgrywamy mecz kibiców i z kopaczami wracamy do Łomży. Wielkie dzięki dla Sparty za przyjęcie.

Runda jesienna 2004/2005

Drwęca Nowe Miasto Lubawskie – ŁKS Łomża
Na pierwszy trzecioligowy wyjazd wyruszamy busem w 15 osób. Podróż do oddalonego 0 200km miasta mija nam spokojnie na licznych promocjach. Po dotarciu na miejsce robimy wjazd z bramą, po czym przejmuje nas ochrona i odprowadza do sektora gości. Młyn gospodarzy tworzy około 30 osób, wywieszają dwie flagi. Chwilę po rozpoczęciu meczu dołącza do nas jeszcze dwóch szalikowców, którzy przyjechali samochodem i w 17 osób głośno dopingujemy nasz zespół. Na początku drugiej połowy odpalamy dwie race. Na meczu spokój i równie spokojnie wracamy do Łomży.

Warmia Grajewo – ŁKS Łomża
Na ten mecz mieliśmy zakaz wyjazdu, ponieważ był remontowany stadion w Grajewie. Organizator tłumaczył się brakiem możliwości zabezpieczenia meczu. Trasa z Łomży do Grajewa była obstawiona przez psy, które miały zawracać łomżan. Z tego powodu nie organizujemy wyjazdu autobusem, tylko kołujemy fury i niezatrzymywani docieramy na stadion Warmii. Na miejscu pały spisują nas i wprowadzają na prowizoryczny sektor. Melduję się nas tam 22 osoby. Gospodarze tworzą 30-osobowy młynek a zamiast flag wywieszają transparent, skierowany do ich piłkarzy. Dopiero w drugiej połowie wieszają flagę „Kamraci” i odpalają kilka stroboskopów. Ogólnie spokój. Do Łomży wracamy w eskorcie policji, więc nic ciekawego nie dzieje się.

Orzeł Kolno – ŁKS Łomża (PP)
Do Kolna docieramy różnymi środkami transportu, głównie PKS-em. Ostatecznie na sektorze jest nas 35 osób. Rozwieszamy 5 flag i od razu ruszamy z głośnym dopingiem. Pod koniec pierwszej połowy prezentujemy białe i czerwone balony. Miejscowi bez młyna i flag. Pod koniec meczu jakiś zgred z Kolna zaczyna fikać do małolata od nas, który robił zdjęcia. Kilka osób idzie wytłumaczyć ręcznie zgredowi, żeby zostawił w spokoju łomżyniaka. Gdy dochodzi do zamieszania wstaje kilkadziesiąt osób trybuny gospodarzy i biegnie w naszym kierunku. My wskakujemy w 20 osób na murawę i dochodzi do starcia. Po kilku minutach wyrównanej walki sytuacja uspokaja się. Obie grupy zajmują swoje sektory. Efektem walki są siniaki po obu stronach, my tracimy jeden szal. Po meczu ruszamy na dworzec, gdzie przejmuje nas policja. Psiarnia chcąc się wykazać wlepia paru osobom mandaty za… deptanie trawy, czy palenia papierosów, przeklinanie itd. W końcu chłopaki muszą statystyki poprawić heh. Powrót do Łomży dla niektórych trwał dość długo – brak kasy na bilety.

Stomil Olsztyn — ŁKS Łomża
To był najbardziej prestiżowy wyjazd w całej rundzie. Z Łomży wyruszamy autobusem w 43 osoby + 8 Sparta Szepietowo + 4 Olimpia Warszawa. Podróż mija nam na przymusowych postojach, spowodowanych awariami autokaru. Właśnie dlatego docieramy dopiero w przerwie na stadion OKS-u. Pod kasami ochrona przeszukuje nas, nie pozwalając wnieść pirotechniki i flagi B’99. Na sektorze rozwieszamy 5 flag, w tym jedną naszą. Dołącza do nas jeszcze jeden łomżyniak, który przyjechał pociągiem z Warszawy. Młyn gospodarzy liczył ponad 250 osób. Prezentowali się bardzo dobrze. Odpalili m.in. 30 rac, kilkadziesiąt stroboskopów. Na meczu spokój, bez obustronnych bluzgów. Po spotkaniu w asyście policji opuszczamy Olsztyn i wracamy do Łomży. [zdjęcia]

Mazowsze Grójec – ŁKS Łomża
Na ten wyjazd wybrała się 23-osoba ekipa ŁKS-u. Część osób jechała busem, część samochodem a 2 osoby PKS-em z Warszawy. Wspomogli nas kibice Olimpii, których stawiło się 10 osób (plus przedstawicielka płci pięknej). Razem z WRKS-em gościł kibic Dolcanu Ząbki. Na stadionie ochrona zaprowadza nas na sektor. Wieszamy 4 swoje flagi i 2 Olimpii. Miejscowi bez młyna i bez flag. Ogólnie spokój. Po meczu żegnamy się z Olimpią i wracamy do Łomży. [zdjęcia]

MZKS Kozienice – ŁKS Łomża
Do samego końca nie było wiadomo, kiedy dokładnie jest ten mecz. Dopiero dzień przed meczem w późnych godzinach wieczornych udało się na szybko zorganizować autobus. Mało ludzi wiedziało o wyjeździe, więc na zbiórce stawia się tylko 16 osób. Jedna osoba jedzie do Kozienic PKS-em z Warszawy. Po dotarciu na stadion zasiadamy w 17 osób na przygotowanym sektorze. Wywieszamy jedną flagę. Miejscowych około 35 osób z dwiema flagami. W przerwie przychodzą do nas i stawiają wódkę. Trochę gadamy z nimi po czym wracają na swój sektor. Na meczu jest obecny jeden obserwator z Broni Radom i trzech obserwatorów z Radomiaka Radom. W eskorcie policji opuszczamy Kozienice. Podróż powrotna mija spokojnie na licznych promocjach i masowej alkoholizacji, która trwa do samej Łomży:) Stara gwardia się bawi!!! Heh [zdjęcia]

USTAWKI

W styczniu 2004 roku dochodzi do ustawki ŁKS-u z augustowską Spartą. Jako miejsce walki wybieramy Szczuczyn, który jest w połowie drogi pomiędzy Łomżą a Augustowem. Walczymy po 16 osób. Obie ekipy dobrze się prezentowały. My byliśmy ubrani w czarne blu2y a Sparta w białe podkoszulki. Po minucie konkretnej walki lepsi okazują się augustowianie.

WYSTĘPY GOŚCINNE
Runda jesienna 2002/2003

Sparta Szepietowo – LZS Noweberezewo
Na inaugurację rundy jesiennej postanowiliśmy wspomóc dopingiem naszych ziomków ze Sparty. Do Szepietowa wyruszamy dzień wcześniej samochodem w 4 osoby. Po dotarciu na miejsce zostajemy ugoszczenie przez kibiców Sparty. Impreza trwa do białego rana. Następnego dnia na meczu w młynie zasiada prawie 30 osób. Sparta odpala saletrę i rzuca 30 serpentyn. Po meczu wracamy do Łomży. Wielkie dzięki dla chłopaków ze Sparty.

KS Stawiski – Olimpia Zambrów
W sobotę udajemy się do Stawisk zmierzyć się z kibicami zambrowskiej Olimpii. Jedzie nas 25 osób w pięciu furach. Pod stadionem wysiadamy z samochodów i wyjmujemy sprzęty. W tym momencie obczajają nas mundurowi. Dwie fury uciekają, reszta zostaje spisana przez psy. Ze względu na obecność policji rezygnujemy z bezpośredniego ataku na kibiców Olimpii. Po krótkim namyśle kilka osób od nas udaje się na stadion pogadać z zambrowiakami o ustawce. Proponujemy im walkę banda na bandę na trasie w drodze powrotnej. Oni odmawiają mimo że ich jest 38 osób (a nas 25). W takiej sytuacji wracamy do Łomży.

Narew Ostrołęka – Olimpia Warszawa
Na mecz zaprzyjaźnionej Olimpii wyruszamy PKS-em w 11 osób. Po dojechaniu na miejsce spotykamy 6 kibiców WRKS-u i razem udajemy się na stadion. Młyn Narwi prezentuje się bardzo okazale w porównaniu do poprzednich naszych wizyt w Ostrołęce (kilkanaście osób ma szaliki, na płocie wiszą dwie flagi). My wywieszamy flagę „ŁKS ŁOMŻA” i jedną Olimpii. W przerwie podchodzą do nas trzej kibice Narwi, z którymi trochę rozmawiamy. Po meczu udajemy się na dworzec PKS i na gapę wbijamy się w autobus do Łomży. Wyjazd można uznać za udany, pozdrowienia dla warszawiaków.

Runda wiosenna 2002/2003

Radomiak Radom – Olimpia Warszawa
Do Warszawy udajemy się autobusem w 5 osób. Na miejscu dołącza do nas jeszcze dwóch kiboli ŁKS-u studiujących w Warszawie. Do meczu pozostało jeszcze sporo czasu więc postanowiliśmy trochę pozwiedzać stolicę. W międzyczasie dołącza do nas jeszcze jeden kibic ŁKS-u, który przyjechał późniejszym autobusem. W ośmioosobowym składzie ruszamy na Wole. Na miejscu zbiórki jest ponad 20 Olimpijczyków od których dowiadujemy się że nie będzie planowanej ustawki z Radomiakiem i że na stadion wchodzimy na własne ryzyko. Po pewnym czasie nadjeżdża zamówiony autokar. Kierowca widząc, z kim ma jechać, dodaje gazu i odjeżdża. Kibice Olimpii próbują jeszcze skombinować inny transport jednak wszelkie próby nie przynoszą efektu. Gdy już było wiadomo że wyjazd nie wypali część kibiców WRKS-u prowadzi nas na swój stadion gdzie zostajemy ugoszczeni alkoholem i rozgrywamy mecz miedzy sobą. Po spotkaniu mamy mały dymek z ochroną obiektu. Warszawiacy odprowadzają nas na dworzec.

Dolcan Ząbki – Olimpia Warszawa
Na tym meczu był obecny jeden kibic ŁKS-u. Na meczu nie było kibiców Dolcanu (protest przeciwko zachowaniu piłkarzy) a tylko zaprzyjaźnieni z nimi fani Legionovii Na meczu jest 22 Olimpijczyków – odpalają jedną wojskową świecę dymną.

Sparta Szepietowo — KP Michałowo
Do Szepietowa wyruszamy trzema furami w 14 osób. Na miejscu jak zwykle zostajemy ugoszczeni alkoholem. Po spotkaniu robimy jeszcze wspólne pamiątkowe foty i jedna fura jedzie do „Meksyku” zapolować na szale Ruchu. Na miejscu jesteśmy na pół godziny przed ich meczem z Hetmanem Białystok. Niestety ani przed meczem ani na meczu nie widzimy nikogo w szalu, więc wracamy do Łomży.

Korona Ostrołęka – Olimpia Warszawa
Tradycyjnie wspomogliśmy Olimpię na ich meczu w Ostrołęce. Tym razem był to mecz z Koroną. Na miejscu meldujemy się w 13 osób, gdzie czekała na nas 13-osobowa grupa WRKS-u. W trakcie pierwszej połowy idziemy na boczne boisko gdzie rozgrywamy własne spotkanie kibiców. Zaś w drugiej połowie wracamy i dopingujemy Olimpijczyków. Po meczu spokojnie odjeżdżamy do Łomży.

Ruch Wysokie Mazowieckie – Supraślanka Supraśl (Szepietowo)
Mecz Ruchu z Supraślanką został przeniesiony do Szepietowa, ze względu na remont murawy w Wysokiem Mazowieckiem. Wyruszamy z Łomży furą w 5 osób aby wspomóc ziomków ze Sparty, którzy postanowili uprzyjemnić fanom Ruchu pobyt w Szepietowie. W trakcie przejazdu przez „Meksyk” widzimy około 35 szalikowców Ruchu. W Szepietowie dołączamy do 20-osobowej grupy Sparty i razem udajemy się na stadion. Niestety zastajemy tam tylko zgredów i policję. Trochę pośpiewaliśmy i wracamy na wiadukt, oczekiwać na gości. W międzyczasie kupujemy alkohol. Po kliku minutach zjawia się policja z shotganami i pałkami. Zaczynają nas spisywać i bić. Wykrzykują, że to za karę, za pobitych kilka tygodni wcześniej ochroniarzy na meczu Ruch – ŁKS. Po kilkunastominutowym znęcaniu się rozganiają naszą grupę. My zbieramy się jeszcze raz ale widząc, że kibiców Ruchu nie będzie (mecz już się skończył) rezygnujemy z jakichkolwiek akcji. Żegnamy się z ziomkami z Szepietowa i wracamy do Łomży.

Narew Ostrołęka – Olimpia Warszawa
Tradycją jest wspomożenie naszych ziomków z Warszawy na meczach w Ostrołęce. Tak było i tym razem. Na dworcu w Łomży zbieramy się w 7 osób i wyruszamy w drogę. W tym miejscu muszę złożyć podziękowania dla dyrekcji PKS w Łomży, która wprowadziła ulgę 100% dla kibiców ŁKS-u (heh). Na dworcu w O-ce czeka na nas 13 kibiców WRKS-u. Na stadion docieramy pod koniec pierwszej połowy, wywieszamy trzy flagi Olimpii i jedną ŁKS-u. Miejscowych wspomagają kibice AZS-u Warszawa (3 osoby). W trakcie drugiej połowy wynikło małe nieporozumienie, co spowodowało że dwie osoby od nas idą umówić się na ustawkę z miejscowymi (po pięciu). Fani Narwi mówią, że po meczu oddzwonią. Po spotkaniu podchodzimy do ich flagi wiszącej na łuku. Zaraz podchodzi Narew w około 25 osób. Pytamy się ich, co z ustawką? Oni odpowiadają, że dziś nie mają składu i proponują walkę w innym terminie. My przystajemy na takie rozwiązanie. Miejscowi się jeszcze pytają dlaczego chcieliśmy się z nimi bić, bo oni do nas nic nie mają. My odpowiadamy, że kilku typów od nich śpiewało obraźliwe piosenki na Olimpie i ŁKS. Narew wyjaśnia że to byli jacyś pijani zgredzi i żeby tego nie brać na poważnie. My jeszcze nalegamy ale ostatecznie zgadzamy się na inny termin. Po chwili na stadion wchodzą psy, więc wszyscy wychodzimy z obiektu. Warszawiacy wracają z piłkarzami a my włóczymy się po Ostrołęce jeszcze przez 1,5 godziny (brak transportu) i dzwonimy po kolegę, który przyjeżdża po nas busem. Ogólnie zajebisty wyjazd. Podziękowania dla fanów Olimpii Warszawa, którzy cały czas dbali by nikomu z nas nie zabrakło piwa…

Znicz Radziłów – Sparta Szepietowo
Na tym meczu chcieliśmy wspomóc chłopaków z Szepietowa. Zbieramy się w 16 osób. Niestety kołujemy tylko dwie fury, więc ostatecznie jedziemy w 10 osób. W Jedwabnem czekamy na Spartę. Ziomki przyjeżdżają busem w 12 osób i razem ruszamy do Radziłowa. Na miejscu rozwieszamy flagi i w miarę wzrostu stężenia alkoholu we krwi nasz doping staje się coraz głośniejszy. W drugiej połowie po kilku golach dla Znicza, robimy w kilka osób wjazd na murawę. Mecz zostaje przerwany na kilka minut. Po spotkaniu dochodzi do przepychanek z policją i strażą pożarną, którzy muszą się ewakuować z naszego bezpośredniego otoczenia… Rozbawieni całą sytuacją wsiadamy do samochodów i w eskorcie policji ruszamy spod stadionu. Jednak ku zdziwieniu psiarni nie jedziemy w stronę Łomży ale krążymy po Radziłowie. Gdy nas ta zabawa znudziła ruszamy w stronę Łomży. Na rogatkach naszego miasta prewencja zatrzymuje jeden samochód od nas i spisuje kibiców. Zatrzymani dzwonią do chłopaków z drugiego samochodu i dzięki temu druga fura innym mostem wjeżdża do Łomży i unika trzepania.

Olimpia Warszawa – Polonia II Warszawa
Na tym meczu było obecnych dwóch łomżan, którzy zostali ugoszczeni przez Olimpijczyków. Obecności kibiców Polonii oczywiście nie stwierdzono.

Olimpia Warszawa – Legia II Warszawa
Na tym meczu był obecny jeden kibic z Łomży, z grupy E’03. Młyn Olimpii tego dnia wspomogli tez kibice Dolcanu Ząbki.

Olimpia Warszawa – Ursus Warszawa
Na inaugurację rundy wiosennej w mazowieckiej IV lidze wybraliśmy się aby wspomóc ziomków w ich meczu z Ursusem. Do stolicy udajemy się w dwie osoby. W Wawie dołącza do nas jeszcze trzech szalikowców ŁKS-u studiujących w stolicy. Olimpii tego dnia jest w młynie około 80 osób, w tym 24 Dolcan Ząbki. Olimpijczycy prezentują oprawę złożoną z 7 rac, 30 wulkaników, serpentyn, confetti, kartonów, transparentu „Władcy Olimpu” oraz sektorówki. Ursusa dotarło na Wolę 40-50 osób. Rzucili kilka słabych świec dymnych. Na meczu pojawili się również fani Hutnika Warszawa, którzy w 20-25 osób dobrej ekipy stali w oddzielnym miejscu. Po meczu udajemy się z chłopakami z Olimpii i z Dolcanu do Ząbek na imprezę. Wyjazd udany, podziękowania dla ziomków ze stolicy za przyjęcie.

Orlęta Czyżew – Sparta Szepietowo
Do Czyżewa udajemy się w 8 osób PKS-em. Na stadionie czekają na nas kibice Sparty w sile 23 głów. W drugiej połowie Sparta odpala 4 race i jeden wulkan. Po meczu do Łomży wracamy furami, które po nas przyjechały z naszego kochanego miasta.

Polonia II Warszawa – Olimpia Warszawa
Na to spotkanie wybrała się grupa B’99. Na miejsce docieramy busem w 14 osób. Tam spotykamy 9 Olimpijczyków i 5 kibiców Dolcanu, którzy oznajmiają że na stadionie Olimpii są chuligani KSP i że odwołali autobus do Konstancina (gdzie miały się odbyć „małe derby”). Razem z Olimpijczykami jedziemy pod centrum handlowe na Woli, gdzie czekamy na decyzje warszawiaków odnośnie wyjazdu na mecz. W pewnym momencie zostaje wyczajonych trzech szpiegów z Polonii. Zaczynamy ich gonić a oni uciekają do maluszka. Maluch rusza na wstecznym a my za nim. Kierowca nie zauważył betonowych słupków i uderzył w nie. Pojazd przewraca się. My zostawiamy polonistów w spokoju i zwijamy się z miejsca zdarzenia, w obawie przed przyjazdem policji. Jeszcze na jednym z pobliskich osiedli pijemy piwo i ruszamy w stronę Bielska na mecz ŁKS-u.

Runda jesienna 2004/2005

Forty Piątnica – Sparta Szepietowo
Mecz był rozgrywany na bocznym boisku ŁKS-u. Przyjechało 5 kibiców Sparty, od nas stawiło się 25 osób. Mecz upływa na wspólnym piwkowaniu i rozmowach. Nic godnego uwagi się nie dzieje.

Kasztelan Sierpc – Olimpia Warszawa
Na mecz do Sierpca (F.C. Petrochemii) – udajemy się w trzy osoby z Łomży. W Warszawie dołączamy do Olimpii, której jest 15 osób (w tym 2 Dolcan). Razem podróżujemy busem w kierunku Sierpca. Na rogatkach Sierpca mijamy około 30 -osobową grupę chuliganów Petry. Widząc przewagę ilościową i jakościową przeciwnika Olimpia postanawia odpuścić mecz i wrócić do Warszawy.

Orlęta Czyżew – Sparta Szepietowo
Na zbiórce stawiło się nas tylko 9 osób, co było trochę za mało jak na 17-osobowego busa. Gdy trzy osoby poszły do sklepu, nagle na parking wjeżdża bus. Wylatuje z niego około 20 chuliganów białostockiej Jagiellonii i atakuje naszą 6-osobową grupkę. Jaga wyposażona w sprzęty rozgania nas. Tracimy jeden szal. Po chwili wracamy dozbrojeni ale zastajemy tam już tylko psy. Na szybkiego kołujemy jakiś inny transport do Czyżewa. Udajemy się tam taksówką w 4 osoby. Na miejscu jesteśmy pod koniec pierwszej połowy. Sparty jest 15 osób. Zostajemy ugoszczeni przez ziomków piwem i wracamy do Łomży.

Polska – Szwecja (Chorzów)
Na tym spotkaniu była obecna 5-osobowa grupa łomżyńskich szalikowców. Na stadionie siadamy na trybunie krytej, rozwieszamy dwie flagi. Na meczu zauważamy 4 osoby Sparty Augustów z jedną flagą. Z większych ekip dobrze prezentuje się Ruch – około 200 chuliganów z Chorzowa szukało mocnych wrażeń pod stadionem. Po spotkaniu zdegustowani wynikiem wracamy do Łomży.

TURNIEJE HALOWE Z UDZIAŁEM FANÓW ŁKS

Turniej WOŚP w Łomży, styczeń 2003
W przerwie zimowej w ramach Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy został rozegrany turniej piłkarski. Brały w nim udział m. in. Stomil Olsztyn, Wigry Suwałki, Olimpia Zambrów, Sparta Augustów, Ruch Wysokie Mazowieckie. Liczyliśmy na przyjazd kibiców z Olsztyna ale zamiast tego, w połowie turnieju zawitali fani suwalskich Wigier (14 osób) i augustowskiej Sparty (10 osób). Goście wywieszają dwie flagi: Fanatycy SKS, i barkówkę Arki. U nas w młynie 50 osób, wywieszamy wszystkie flagi. W pewnym momencie przychodzi do nas gość z Suwałk i proponuje ustawkę. My mówimy, że nie ma sprawy i zaraz zbierzemy chętnych. Zaskoczeni takim obrotem sprawy suwalczanie zaczynają ściemniać, że lepiej ustawić się w trakcie sezonu, na neutralnym terenie. Sparta i Wigry po obejrzeniu jednego meczu swoich drużyn odjeżdżają. Później dowiadujemy się, że wśród tej koalicji było jeszcze 4 fanów zambrowskiej Olimpii.

Turniej WOSP w Łomży, styczeń 2004
Tak jak rok temu odbył się turniej o Puchar Łomżyńskiej Orkiestry Serc. Tym razem nie pojawiły się ani Wigry ani Sparta. W ogóle nikt się nie pojawił. Nas w młynie 70 osób. Wspomagali nas kibice Sparty Szepietowo (trzech) i Olimpii Warszawa (ośmiu)! Pod koniec turnieju dochodzi do starcia z ochroną. Ochroniarze barykadują się wywróconymi ławkami i wzywają policję. Przyjeżdżają psy i obstawiają nasz sektor. Po turnieju odprowadzamy ziomków z Szepietowa na autobus (nie mogli zostać) a warszawiaków zabieramy na piwo. Podsumowując turniej fajny, szkoda tylko zawiedli kibice gości. [zdjęcia]

Turniej w Nadarzynie, styczeń 2004
Na zaproszenie kibiców Olimpii Warszawa wyruszamy w 5 osób do stolicy. Niestety w Wyszkowie kanar wyrzuca dwóch od nas z autobusu. My dojeżdżamy do Wawy autobusem a dwójka gapowiczów dalej jedzie na gapę, ale tym razem pociągiem. Na dworcu czeka na nas Olimpia i razem jedziemy na miejsce zbiórki. Dołączają do nas jeszcze inni kibice Olimpii (14 osób), 14 fanów Dolcanu , 3 Huraganu Wołomin i 2 z Legionovii. Razem jedziemy do Nadarzyna. Na hali spodziewaliśmy się fanów Ursusa i Pogoni Grodzisk Mazowiecki ale nikt się nie pojawił. Po turnieju jedziemy jeszcze z Olimpią na koszykówkę na mecz Legii. Cały czas trwa jedna wielka popijawa. Po meczu zostajemy odstawieni na dworzec.

Turniej kibiców w Warszawie, lato 2004
Legia Warszawa („Elegijni Patrioci”) organizowała turniej piłkarski na który zostaliśmy zaproszeni. Kolejność końcowa przedstawiała się następująco: 1. Dolcan Ząbki (Browar Boys’02), Olimpia Warszawa (Olimpijczycy’01), Legia Warszawa (Legijni Patrioci), ŁKS Łomża (Brigade’99), Olimpia Lubljana (Greeu Oregons), Zagłębie Sosnowiec (Fuoco Brigade). W nawiasach są podane nazwy grup poszczególnych ekip, które brały udział w turnieju.

Turniej WOŚP w Łomży, styczeń 2005
Dzisiaj odbył się coroczny Turniej Halowy WOŚP w Łomży. Pomimo, że nasi piłkarze w nim nie uczestniczyli, postanowiliśmy się wybrać w odwiedziny do przyjaciół z ŁKS-u. Tak więc pobudka z samego rana, środek komunikacji międzymiastowej i na miejsce docieramy w 11 osób. Na hali czekało nas bardzo miłe przywitanie ze strony gospodarzy! Wywieszamy 3 flagi (Capital City Boys, Jelonki, Blue-White Ultras), poza którymi było sporo barw ŁKS-u. Będąc na hali zdawać się mogło, że są tylko dwie ekipy, ale oprócz wymienionych wyżej pojawiła się skromna delegacja Narwii Ostrołęka (bodajże 5 osób), bez żadnych barw. Jak to zwykle bywa w tym mieście, zabawa była przednia, w czasie gry łomżyńskich kopaczy młyn okazale się prezentował. Głośny doping, pasy materiału, zimne ognie. W czasie, gdy grały jakieś paździochy, wędrowaliśmy w pewne ustronne miejsce, gdzie przy piwku umacnialiśmy zgodę. Cała impreza skończyła się ok. 16:00. Tumiej wygrała drużyna Olimpii Zambrów, 2 miejsce zajął Hetman Białystok, a na 3 pozycji, uplasowali się gospodarze. Oprócz wymienionych drużyn zagrały również: Okęcie Warszawa, Gwardia Warszawa, Ruch Wysokie Maz. i Nadnarwianka Pułtusk, poniec piłkarskich zmagań i mogliśmy wracać do Warszawy. Część zostaje w Łomży na noc. [zdjęcia]

Theran (Olimpia Warszawa)

Turniej piłkarski w Nadarzynie, styczeń 2005
Dziś odbył się kolejny turniej halowy. Tym razem w podwarszawskim Nadarzynie. Na miejsce docieramy w 26 osób (w tym 3 ŁKS-u Łomża i 5 Dolcanu Ząbki – dzięki!). Na hali oprócz nas, można było zauważyć fanów Mazura Karczew (5 osób z flagą), oraz kilku kibiców GLKSu Nadarzyn (oni również wywieszają swoją fanę). Podczas meczów z udziałem naszych kopaczy (byliśmy na dwóch ) trochę śpiewamy. Poza tym wiało wielką nudą i po 2 godzinach postanawiamy wracać do Warszawy. W turnieju wystąpiły również: Ursus Warszawa, Pogoń Grodzisk, Polonia II Warszawa, Okęcie Warszawa, Mszczowianka, Tur Jaktorów. Żadnych fanów tych drużyn nie zanotowano… Podziękowania dla fanów z Łomży i Ząbek, za to, że pojechali nas wspomóc i za to, że wytrwali psychicznie całą atmosferę turniejowo-nadarzyńską.

Theran (Olimpia Warszawa)

[fblike]

Komentarze są wyłączone.